Dawno, dawno temu, w lutym 2011 roku, miałam okazję uczestniczyć w warsztatach ceramicznych. Warsztaty owe odbywały się w Gminnym Ośrodku Kultury w Dobrzeniu Wielkim. Tam zapoznałam się z różnego rodzaju technikami lepienia w glinie. Nawet nie wiedziałam, że tyle gatunków gliny istnieje, i że mają różne kolory:)
To ja: w pasiastym zielono- biało- czarnym golfie:)
Fot. Helmut Starosta
Pierwszą moją pracą było zrobienie tzw. kominka zapachowego na świeczkę typu „tealight”. Nie mam pojęcia jak to możliwe, ale się udało. Spod moich rąk wyszedł całkiem zgrabny domek. Domek po ulepieniu musiał poczekać na wyschnięcie gliny, następnie szkliwiliśmy go (na następnych zajęciach) specjalnym lakierem, by ostatecznie został wypalony w specjalnym piecu w temperaturze ok. 1000°C (nie wypieczona w piekarniku jak chleb, tam jest za niska temperatura, max. 250 °C).
Drugim dziełem był obraz- kafelka. Niby prosta rzecz ale trudna ze względu na brak pomysłu… W końcu wymyśliłam motyw egipski. Został wykonany z czerwonej gliny.
Zajęcia cieszyły się ogromnym powodzeniem. Miło je wspominam do dziś. Niestety z braku czasu i sporej jednak odległości (jak się nie ma czym tam dostać) zrezygnowałam z dalszych warsztatów.
Ostatnie komentarze