Moja choinka była już pstrokata, ubrana we wszystko, co znalazło się pod ręką, była przystrojona tylko wytworami ręcznie zrobionymi z papieru i bibuły, a potem bombkami wykonanymi techniką decoupage, była ubrana w bombki niebiesko- czerwone ale najbardziej ją lubię w wiklinowej odsłonie. Jest wtedy taka skromna, eko. I w tym roku również zagościła u nas wiklina z niewielkimi dodatkami uroczych drewnianych zabawek.
Choinka w świetle dziennym.
Choinka wieczorową porą.
Czubek choinki- słomiany.
Aniołek z wikliny.
Gwiazdka słomiana.
Szyszka i dzwonek wiklinowe, po prawej Mikołaj z drewienka.
Zabawka drewniana- chłopiec na bujanym koniu.
Czerwony krasnal drewniany.
Bałwan drewniany.
A na koniec aniołek wykonany z makaronu.
Ostatnie komentarze